- Cesc ! Ale z Ciebie pedalisima !
- Alex ! Ale z Ciebie debilkolisima
- Nie umiesz ! To ja się uczyłam Włoskiego !
-No to chyba Ty nie umiesz !
-Dobra , dobra , ogarnijcie dupy , bo wsiadamy do samolotu i
lecimy do Poooolski ! Raj na ziemi , piaszczyste plaże , równikowe słońce ,
krystalicznie czyste morze … A w sumie to gdzie jest Polska ?
-Oj David .. Vicente Ci pozwolił z nami lecieć a Ty nawet
nie wiesz gdzie ..
- Cicho mała , walnij regułką i będziemy wszyscy wiedzieć !
-To jest dopiero pedał – mruknęłam Cescowi do ucha , na co
ten dostał niepohamowanego napadu śmiechu i padł jak długi na podłogę w hali
odlotów – Villa .. Nad Morzem Bałtyckim , koło Niemiec , Rosji …
- Oks , to teraz powiedz mi w ilu procentach miałem rację co
do Polski
-Ja pieprze co Ty mi za nauczycielkę służysz czy co ? Ocenę
za to dostanę ?
- Kurdupelku , spokojnie , powiedz ….
- Zaśmiecone plaże , Bałtyk to największe WC na świecie ,
takie to słońce równikowe jak Ty .
- Siadaj , pała
- Jaki głupi – spojrzałam niby rozczarowana na Cesca – Z
tego naszego Davida to normalnie .. depilator !
- Co ? Kto ? Co się dzieje ? -dobiegł do nas Pique
- Villa to depilator !
- Okej ! Powiem reszcie !
- Mała .. Ty mi zniszczysz życie – jęknął David
- Odezwał się El Depilator – wszyscy ryknęliśmy śmiechem
Wsiedliśmy do samolotu , oczywiście nie obyło się bez scysji
z kim będę siedzieć , na szczęście miejsca są trzyosobowe , zadowolę dwie osoby , no bo w końcu kto by nie chciał koło mnie
siedzieć . Zajęłam miejsce na środku , obok usiadł Dzieciak i El Depilator .
- Co was tu przywiało do mnie ?
- Wiesz , jesteś jedyną dziewczyną w naszej załodze
- Są jeszcze Maria i Francesca
- Za którymi warto się obejrzeć Alex , wiesz o czym mówię ,
Maria ma pewnie jakoś koło stówki a Francesca … widać jej zawsze dupe i
uśmiecha się do mnie , co jest przerażające , jeśli kobieta ma kły większe niż
u wampira ..
- Podrywa Cię , nie ma co jej się dziwić , taki
przystojniaczek - Villa zabawnie poruszył brwiami
- Mam Olallę ! I ja
ją bardzo kocham !
- Mówisz ? To co znowu narobiła panienka O la la ?
-Jebie Ci już po tej włoskiej szkole – mruknął – a co ona
mogła narobić ? Jak zawsze , chce kolejnego dziecka , wyciąga ode mnie forsę na
„ciuszki dla dzieci” – poruszył palcami imitując cudzysłów i udając , że mówi
- Zakupy , zakupy ,
zakupy – zaraz koło siedzenia Fernando przekicał Sergio Ramos z różową
torebeczką na ramieniu
- Z kim ja żyję .. – Fernando strzelił się w czoło
- Dobra dupa nie jest zła – wyszczerzyłam się
- Ty sama jesteś dobra dupa , nie mów tak o Sergio , on jest
zła dupa
- Okeeej , wracając do rozmowy , nie dawaj jej kasy
- No ale .. nie umiem ..
- No to się naucz .. Tyy .. a czemu David się nie odzywa ? –
odwróciliśmy się i zobaczyliśmy śpiącego Villę
- Przynieś jakiś miód i poduszkę – szepnęłam
- Po kiego ..
- Powiedziałam przynieś to przynieś , cielepo
Fernando pobiegł poszukać miodu , bo poduszkę miałam ze sobą
, a ja w tym czasie zawołałam jednego z największych jajcarzy w reprezentacji
Hiszpanii – Geriego Pique i jego kochanego przydupaska – Fabsia . W tym czasie
otrzymałam miód do rąk własnych i ruszyliśmy na nasze siedzenia .
- Gerard , trzymaj miód , Fabregas .. chuju , że co Ty niby
robisz ?
- No jak dałaś mi poduszkę to chyba do spania , nie ?
- Nie ułomie .. masz ją rozjebać jakoś , Nando , idź jeszcze po jakiś pędzel albo
jego imitację, tylko duży
Tak jak można się było tego spodziewać Dzieciak przyniósł
szpachelkę murarską , gratuluję geniuszu
.
- Dooobra .. daj mi to – powiedziałam i ruszyliśmy z całą
operacją . Wzięłam szpachelkę i nałożyłam nią na Davida miód , Fernando
potrzepał pierzem z poduszki i mamy w reprezentacji nowego kurczaka ,
gratulujemy .
- Nando , jak już tak latasz to idź jeszcze po jakiś krem
czy coś , żeby brązowe było
- Mam w torbie , moja uroda musi być pielęgnowana najlepszym
balsamem z kakaowca , który nawilża ..
- A tak mnie to rusza jak … w sumie to jak nie wiem co , ale
mnie to nie rusza , dawaj – przerwałam mu
Rąbnęłam Villi połowe kremu na rękę i pokicałam go po nosie
. To było piękne , rozpaćkał sobie to wszystko na twarzy i do tego był cały w
piórach
- Co do cholery kurwa mać ?! Które to ?! – każdy wskazał na
osobę po swojej lewej stronie , z racji tego , że Fabregas nie miał nikogo po
lewicy wypatrzył stewardessę i pokazał na nią , David już wstał i zaczął się
otrzepywać , ale w tym momencie wszyscy ryknęli śmiechem i podbiegli do nas
- Kto to wymyślił ? – zapytał Silva
- A kto jest królową śmiania ? – palnął Xavi
- Mój szacuneczek kochana koleżanko – krzyknął ten pierwszy
, co było skutkiem pojawienia się Vicente
- Kto mu to zrobił ? –
zapytał
Oczywiście , wszyscy unikamy odpowiedzialności , zostawiamy
mnie samą na lodzie , co tu mówić ,
wszyscy wskazali na mnie , del Bosque w
jak myślę świetnym humorze odezwał się
- No Alexandro , przyznaję , to najlepszy żart jaki moja siostrzenica mogła zrobić – przybiliśmy piątkę
Coś ty kurwa z Villą zrobiła, no ja się pytam jakim prawem ?!?! Rozumiem jakby to Cesc albo Pique albo Reina ale Villa.
OdpowiedzUsuńTa zdrada krwi wymaga!
A tak poza tym śmiałam się jak idiotka do Torresa jak czytałam ten rozdział....
Nikaaa wiesz że Cię kocham, idioto...
Depilator z Cb tak w ogóle ;D
Boże, Chryste, Villa:D Dobrze, że sobie problemów przez to nie narobiła:D A chłopaki co do czego to nie oni! haha, ale się uśmiałam, czytając to xD
OdpowiedzUsuńktoś mnie nie poinformował słonko!
i zapraszam do siebie przy okazji:
http://chodz-na-boisko.blogspot.com
;***
Usmialam sie jak nigdy :D az kuzyn sie pytal , czy do psychiatry nie trzeba ze mna jechac :D opiekunczy kuzyn nie jest zly xd a co do notki.. nic dodac nic ujac .. zaczyna sie genialnie <3 Villa - kurczak *_* informuj mnie :-)
OdpowiedzUsuń